Jak związać nić monofilową/ żyłkę i inne śliskie nici
Ileż to razy dostałam białej gorączki kiedy przy pracy pękła mi nić albo jakimś cudem obcięłam nie tą końcówkę co trzeba. Ileż to wtedy kurek było słychać w pokoju, a uwierzcie mi, że kiedy jest się ciapą to o takie sytuacje nie trudno. Ale stało się i co teraz? 20 minut mozolnego wiązania potrafi zniechęcić na tyle, że pudełko z pracami "na później" zaczyna pękać w szwach. Kiedy używa się zwykłych nici to związanie końcówek nie wydaje się być jakąś większa filozofią, ale kiedy przyjdzie nam związać nić monofilową to nawet największy twardziel wymięka.
Dlaczego tak się dzieje?
A no dlatego, że nić monofilowa jest bardzo gładka, a dzięki temu supełki po prostu się z niej zsuwają. Dodatkowo nawet jeśli uda nam się związać te dwie nieszczęsne końcówki to czasem nić pęka obok, a to dlatego, że została przeciążona w trakcie wiązania. I tak spadamy z deszczu pod rynnę.
Zatem, jak związać nić monofilową?
Możemy zaczerpnąć z innej dziedziny w której wykorzystuje się podobne materiały, a mianowicie: z wędkarstwa! Istnieje bowiem węzeł baryłkowy, który nie jest szczególnie prosty, ale sprawdza się idealnie. Końcówki są związane, nic się nie rozplątuje a przy spokojnym wiązaniu mamy ogromne szanse na to, że nie przeciążymy nici, dzięki czemu ona później nam nie pęknie. Brzmi nieźle prawda? Więc bierzmy się do nauki.
- Dwie końcówki nici
- Kroplę wody
- Odrobinę cierpliwości
- Opcionalnie patyczek, zapałkę lub np. szydełko
Wykonanie
- Końcówki układamy równolegle względem siebie.
- Łapiemy jedną z końcówek i okręcamy ją 4-krotnie wokół drugiej nici w stronę przeciwną do ruchów wskazówek zegara.
- Bierzemy drugą końcówkę i okręcamy ją 4-krotnie wokół pierwszej nici w PRZECIWNĄ stronę jak poprzednio, czyli jak w zegarku. Pilnujemy przy tym by nie zgubić środka(możemy włożyć coś w niego np. szydełko)
- Bierzemy do ręki pierwszą końcówkę i wsuwamy ją od góry w otwór na środku.
- Natomiast drugą końcówkę wsuwamy o dołu do góry przez ten sam otwór.
- Teraz bardzo ważne jest, aby całość delikatnie nawilżyć wodą, zminimalizuje to tarcie, dzięki czemu mamy większe szanse, że nie uszkodzimy struktury nici. A co za tym idzie nić nie powinna nam pęknąć w czasie późniejszej pracy na niej.
- Kiedy wszystkie powyższe kroki mamy za sobą pozostaje nam zaciągnąć węzeł, a robimy to ciągnąc DELIKATNIE I JEDNOSTAJNIE(nić monofilowa nie lubi szarpnięć) za główne nitki na których owijaliśmy "ogonki". Należy przy tym przytrzymać końcówki aby nie wyskoczyły z otworu.
- Pozostaje nam teraz obciąć nadmiar nitki przy supełku.
Brawo! Twój węzeł baryłkowy jest gotowy!
Przy pierwszej próbie ciągniecie i jednoczesne trzymanie nitek wydaję się skomplikowane, później jednak nabiera się wprawy. Natomiast jeśli jesteśmy gapami, a zrywanie nitek jest naszą codziennością to możemy zmontować narzędzie, które usprawni i przyśpieszy wiązanie supełków. Podpatrzyłam je kiedyś na forum wędkarskim, wydało mi się tak urocze, a przy tym tak praktyczne, że musiałam je mieć. Jeśli jesteście zainteresowani to dajcie znak, pokażę Wam jak wygląda i jak je zrobić. I pamiętajcie żeby nie porzucać prób przy pierwszym nieudanym podejściu, przecież nie od razu Rzym zbudowano ;)
Komentarze
Prześlij komentarz